10 sierpnia 2021

Tańce w mieście.





 


W końcu jakaś porządna potańcówka w Białymstoku. Przypadkiem na nich trafiłem. Pierwsza klasa!

Tym razem nie jest żółty.

Może ktoś zechce taki kwiatek. Rośnie sobie w bardzo betonowym otoczeniu. Chyba jest mu dobrze.

Shine on me.

Byłem w parku. Wieczorem. Nie bardzo chciało mi się samemu siedzieć w domu. Było OK.

Grawitacja.

Gromady kuliste. Całkiem amatorsko. Kosmos może być bardzo odległy. Może być bardzo bliski.
To wszystko nieprawda...

01 sierpnia 2021

Koniec.

Wczoraj rano. Patrzyłem jak umiera. I nic nie mogłem zrobić. Nigdy tego nie zapomnę.
Mam niewielu przyjaciół. Ten był niezwykły. Był kotem. Dał mi o wiele więcej niż ja jemu i nigdy nie spłacę tego długu. Kochał mnie. Ja też go kochałem. Bardzo. I nigdy nie przestanę. Zrobiłem mu najlepszy pogrzeb, jaki tylko mogłem. Już nigdy nie spojrzymy sobie w oczy. Stało się wczoraj. To był straszny dzień.